Aby szybciej mijały ostatnie dni przed wyprawą proponuję małą, czarną, poranną aklimatyzację ;)
Aklimatyzacja z mleczkiem też jest dopuszczalna ;)
Kurcze... Chyba w drodze powrotnej będę miała nadbagaż !
Blog grupy podróżników - "plecakowców". Co roku z przyjaciółmi pakujemy plecaki i wyruszamy tam, gdzie nie docierają turyści. Z pasją dokumentujemy życie mieszkańców tych mało znanych (i uważanych za niebezpieczne) terenów oraz poznajemy lokalne kultury i wspaniałych ludzi.
Nie przejmuj się ! Wszyscy będziemy mieli nadbagaż:))
OdpowiedzUsuń