Pojechać w Kordyliery Południowe i nie spróbować trekkingu po najwyższym szczycie Ameryki Środkowej? NIE!
Przegapić szansę na zrobienie zdjęcia wybuchającego wulkanu? NIE!
Ja chcę zobaczyć wulkan!
Ponieważ Monika ułożyła nam luźny plan i przewidziała w nim moją prosbę o wulkan, musimy na któryś się zdecydować. Do Wyboru mamy albo najwyższa górę Gwatemali ( całej AŚ ) czyli wulkan Tajumulco albo pobliski wulkan Santa Maria z którego jest piękny widok.
Tajumulco, 4220mnpm, położony jakąś godzinę drogi na północny zachód od Quetzaltanango. Googlemapa mówi, ze trekking powinien zacząć się mniej więcej w okolicy san Sebastian ale to już zweryfikujemy na miejscu. Wejście na szczyć nie jest ponoć łatwe, gdyz występuje tam zjawisko inwersji termicznej i trudno jest złapać azymut na szczyt ;) [ hmmm powinnam mieć gdzieś kompas ].
Inwersja ma to do siebie, że na dole jest zimno a na górze ciepło co powoduje, ze szlak jest ciągle spowity mgłami i nie widać szczytu. Jednak jak już człowiek wejdzie na szczyt to z wierzchołka może podziwiać „morze chmur” pod stopami i nieziemskie widoki.
W Internecie piszą, że to wycieczka na ok. 6h ale jak nas znam to zajmie nam to o wieeeeele dłużej. Te widoki, te krajobrazy te zdjęcia… już widzę ten obłęd w naszych oczach. A potem ten ból mięśni ;)
Inwersja ma to do siebie, że na dole jest zimno a na górze ciepło co powoduje, ze szlak jest ciągle spowity mgłami i nie widać szczytu. Jednak jak już człowiek wejdzie na szczyt to z wierzchołka może podziwiać „morze chmur” pod stopami i nieziemskie widoki.
W Internecie piszą, że to wycieczka na ok. 6h ale jak nas znam to zajmie nam to o wieeeeele dłużej. Te widoki, te krajobrazy te zdjęcia… już widzę ten obłęd w naszych oczach. A potem ten ból mięśni ;)
Santa Maria to wulkan o ( 3772 mnpm ) ostatnio czynny w 1902r. Czy wybuchał wcześniej nikt nie pamięta. Po południu 24 października okoliczni mieszkańcy Santa Marii usłyszeli potężne grzmoty. Były one tak potężne, że słychać je było ponoć w oddalonej o 850km Kostaryce. Z południowo wschodniego zbocza wystrzeliły słupy pary i popiołu. Fala uderzeniowa była tak silna, że wybite zostały szyby okien w promieniu 160km. Erupcja wulkanu trwała 3 dni, w tym czasie wulkan wyrzucił z siebie 5,5km sześciennego magmy, a kawałki pumeksu spadały nawet w San Francisco.
Obecnie wejście na szczyt Santa Mari jest zupełnie bezpieczne. Ze szczytu można obserwować nieustanne wybuchy niższego o 1200m Santiaguito.
Hmmm, no i gdzie mamy jechać ? No gdzie ?
Obecnie wejście na szczyt Santa Mari jest zupełnie bezpieczne. Ze szczytu można obserwować nieustanne wybuchy niższego o 1200m Santiaguito.
Hmmm, no i gdzie mamy jechać ? No gdzie ?
Ja zamawiam osiołka ;)
Wiem ! Mam pomysł ! Wybieramy dwa wulkany i zostaniemy ekspertami od wulkanów w AŚ:))))
OdpowiedzUsuńentliczek pentliczek co wyrzucamy z planu ? ;)
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie !!! Plan musimy zrealizować w całości:))!!!! Bo inaczej wyprawa będzie nie pełna:)!
OdpowiedzUsuńbędzie potrzebny urlop, żeby odpocząć po tym urlopie :)))
OdpowiedzUsuńChętnie targnęłabym się na Tajumulco, ale widok wybuchającego wulkanu ze szczytu Santa Maria ...
OdpowiedzUsuńNie ma rady, trzeba zdobyć oba ;)
Przedłużamy zatem nasze wakacje:)))
OdpowiedzUsuńI jak? Udało się wejść? Rzeczywiście aż 6h na wejscie?
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Republika Podróży