poniedziałek, 11 marca 2013

Zamieszkaliśmy na bagnach

fot. Ania
Specjalnie wstaliśmy o 2 w nocy, by w Tikal podziwiać wyłaniające się z ciemności starożytne miasto Majów. Było to doświadczenie, którego nie da się opisać. Trzeba to zobaczyć. Poniżej filmik.

Potem chickenbusem i zgodnie z nazwą - z kurami - dojechaliśmy do Rio Dulce. Tu znowu dopadli nas naganiacze, zapakowali do łódki i wywieźli na bagna. Po kilku minutach łódka skręciła w odnogę rzeki i dotarliśmy do ukrytego w dżungli Casa Perico. Przywitał nas właściciel, zblazowany Szwajcar, niechętny do udzielania jakichkolwiek informacji. Potem malutki Gwatemalczyk poprowadził nas kładką wgłąb bagien do bungalowu. O nieee! Tu jest pięknie! Zostajemy. Mały domek, ale wyposażony we wszystko co potrzeba. Z tarasu widać już tylko zieleń. Oswojony lemur plącze się między nogami. W barze wino. Jacek powiedział, że nie rusza się stąd przez tydzień. No to mamy kłopocik...
W okolicy są gorące źródła. Woda ma 75 stopni. Nie da się wsadzić nogi. I znów nam się trafiło spa natural: glinka, która podobno odmładza o 10 lat. Nooo nam nie trzeba, ale zastosowaliśmy profilaktycznie.



fot.Jacek

fot. Jacek

fot. Jacek
fot. Ania

fot. Smorcz

fot. Smorcz

fot. Ania

fot. Ewa
fot. Ewa

fot. Jacek

fot. Jacek

fot. Jacek

fot. Jacek

fot. Jacek

fot. Jacek
fot. Smorcz
fot. Ania

3 komentarze:

  1. Po kilometrach przekopywania się w śniegu, który dziś w Polsce sypnął tak ciepło się na Was patrzy..

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Wasze filmiki!!! Pozdrawiam. Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaale Wam współczujemy tego śniegu! U nas upał, że ho ho!

    OdpowiedzUsuń

Lubimy znać Wasze opinie, dyskutować i w ogóle MIEĆ Z WAMI KONTAKT. Piszcie tutaj, jak oceniacie nasze wpisy, zadawajcie pytania, rozmawiajcie.
Będzie nam bardzo miło!